![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigQUyOUCrzJXTF6Gel6FU9Zd4RuNRCpyfvxc9FRyWlxLrCgcmmUPlDAV63krzCigEB4_B6x64k5z3zGeZCarVFFIeG0tNZHyRSkyImdtf1UiFNwhZccOiql761ymcE_qsJdMFfLCnoi6E5/s1600/gadam.jpg)
Podczas ferii w Białostockim Klubie Garnizonowym spotkałam się z dziećmi, którym opowiedziałam kilka baśni. Wśród książek miło było i opowiadać i słuchać i potem pokazywać co podobało się najbardziej. Mnie ogromnie ucieszył nie tylko sam odbiór, ,to, że te, nieco starsze dzieci, przyzwyczajone do komputera i filmów uważnie i aktywnie uczestniczyły w opowieści, ale może przede wszystkim to, że na koniec grupka dziewcząt została z nami: bajarką i bibliotekarką, aby spontanicznie zrobić nam koncert z udziałem moich instrumentów i melorecytacją rymowanki zapamiętanej z jednej z prezentowanych opowieści.
Przyznam, że była to dodatkowa nagroda i sygnał dla mnie, że takie spotkania cieszą i bawią a nie tylko, co wiemy my dorośli- są potrzebne.
Komentarze
Prześlij komentarz