Dwie baśnie, które warto poznać.
Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu Wiele jest baśni, które warto znać. Według mnie właściwie wszystkie ale oczywiście niemożliwym jest poznanie wszystkiego. Trzeba wybierać a wybór trudny skoro tak ich niezmierzona liczba istnieje. Każda opowieść też ma swoje wartości, przesłania, do czego innego najlepiej się nadaje. Dlatego dobrze jest mieć przewodnika, postanowiłam więc nim zostać. Trudne to zdanie ale jak to mówią, ktoś to musi robić, więc czemu nie ja, skoro bajki to moja dziedzina. Zapraszam do dwu opowieści z okolic na P Podlasia i Polinezji. Odległe ale chociaż ta literka je łączy. To już coś, prawda? Takie coś będzie tematem pierwszej historii, związanej ze szkolną lekturą. Książką, którą czytałam z wypiekami sama a potem moim dzieciom, do której wracam jako dorosła. Bo dobre przygody nie znają wieku, zupełnie jak baśnie. Są dla każdego o ile nie zamkniemy się w bańce dorosłości. I choć artykuł dedykuję szczególnie nauczycie